Barbie ‚Walk Lively’ (1971)

Witajcie w latach 70.! 

Począwszy od roku 1966, kiedy to Barbie otrzymała nowy, odświeżony korpus, Mattel nie poprzestawał w prześciganiu samego siebie! Rozwój techniczny umożliwił firmie modyfikacje 11,5” ciała tak, by z każdym kolejnym rokiem Barbie zaskakiwała potencjalnych nabywców, wzbogacając przy okazji zabawkarskie imperium. Tak oto na rynku zawitał pierwszy „mówiący” model (‚Talking’ 1968), pierwsza artykułowana Barbie (‚Dramatic New Living’ 1969), pierwsza Barbie potrafiąca chwytać przedmioty (‚Busy’ 1970) czy łącząca w sobie dwa rewolucyjne patenty ‚Talking Busy’ Barbie (1971), która nie dość, że chwytała drobne przedmioty, potrafiła jeszcze o tym opowiedzieć! 

W roku 1971 firma Mattel poszła też o krok dalej w kwestii ruchomości ciał, tworząc ‚Walk Lively’ Barbie. Model ten posiada wariację ciała TNT 1966 z typem rąk wprowadzonym w roku 1970 (prawa – point to rear, czyli dłoń skierowana wierzchem do przodu; lewa – point to side, czyli dłoń skierowana wierzchem do boku), który z pomocą wbudowanego specjalnego mechanizmu (i oczywiście właściciela) sam wykonuje kroki, poruszając przy tym rękoma (przeciwnie do poruszanych nóg – lewa noga i prawa ręka z przodu, prawa noga i lewa ręka z tyłu) i głową (prawo-lewo)! W roku 1971 ‚Walk Lively’ Barbie właśnie tak wyglądała na sklepowych półkach: 

(google.com)

Jednak… czymże byłaby ‚Walk Lively’ Barbie bez swoich ‚Walk Lively’ przyjaciół? Firma Mattel postanowiła najwyraźniej powielić patent „chodzącego” ciała, wypuszczając na rynek chłopaka Barbie – Kena (headmold Bend Legs/Edwardian Face 1968) i debiutującą wówczas Steffie, obdarzoną najczęściej wykorzystywanym po dziś dzień headmoldem Steffie 1971. Poniżej cała „chodząca” trójka, prezentowana w niemieckim katalogu:

(google.com)

Jako, że cały marketing związany z postacią lalki Barbie od początku nastawiony był na nienasycony amerykański konsumpcjonizm, i w tym przypadku firma nie poprzestała na samych lalkach! W latach 1971-1972 na rynku dostępna była Folding-Kitchen, czyli kuchnia Barbie w formie poręcznej walizki, Suprise House – pełnowymiarowy domek dla lalek z plastiku i tektury, przypominający nieco dzisiejsze domki-chińskie-podróbki i oczywiście, bo tego zabraknąć nie mogło – sprzedawane oddzielnie, dodatkowe ubrania! Co prawda akcesoria te nie były sygnowane nazwą ‚Walk Lively’, ale, jak widać poniżej, Mattel sprytnie połączył ze sobą owe produkty w jedną całość…

(google.com)

‚Walk Lively’ Barbie trafiła do mnie dzięki rodzimemu portalowi aukcyjnemu. O ile dobrze pamiętam, trochę się naczekała, zanim postanowiłem wziąć udział w licytacji. W zasadzie sam nie wiem, co tak na prawdę mnie przez ten czas powstrzymywało?! Niewyraźne zdjęcia? Włosy związane w warkocz? Plama na nodze? Brak oryginalnego ubranka? Trudno powiedzieć! W każdym bądź razie jest już moja i po dobrych kilku tygodniach doczekała się wpisu! 😉

Pora więc przyjrzeć się jej dokładnie! Zacznijmy od główki… ‚Walk Lively’ Barbie, podobnie, jak większość modeli wydanych w pierwszej połowie lat 70. otrzymała headmold Twist N Turn 1966, zwany także Eyelash Era, ze względu na naturalnie wyglądające rootowane rzęsy. 

 

Włosy, wykonane z saranu (albo tworzywa sarano-podobnego!), na zdjęciach wydają się być gęste, podczas gdy w rzeczywistości wrootowane są dość rzadko (poza przedziałkiem i zewnętrznymi warstwami), co utrudnia wszelkie fryzjerskie stylizacje. A skoro już wspomniałem o stylizacji – o matko lalki Barbie! Ileż to ja się namęczyłem, żeby podwinąć te włosy do wewnątrz, co by fryzura przypominała oryginalną?! Jak widać, poniosłem sromotną klęskę! Ale jeszcze kiedyś wrócę! Muszę się tylko uzbroić w cierpliwość…

‚Walk Lively’ Barbie trafiła do mojej kolekcji bez oryginalnego outfitu, w którego skład weszła malinowa bluzka oraz spodnie-dzwony, tworzące pewnego rodzaju kombinezon, dopasowane kolorystycznie buty, dwa brązowe paski oraz żółta torba. W zamian za to otrzymałem strój przywodzący na myśl produkty Mattela z lat 80., potocznie nazywane przez kolekcjonerów „3 w 1”. Co prawda strój składa się z dwóch elementów, ale pomysłów na stylizację jest kilka.

Na przykład niezbyt elegancka wieczorowa suknia…

…kostium kąpielowy…

…albo kostium kąpielowy wraz z przewiązanym w pasie pareo.

Gdyby się uprzeć, czwartym strojem byłby kostium i różowa peleryna, czyli stylizacja na Barbie Superbohaterkę… 😉

Jak zawsze, w przypadku wszelkich lalek-nowinek i lalek-ciekawostek, po sesji beauty, przyszła pora na zdjęcia techniczne i porównawcze. Na początek – sygnatura! Tym razem umieszczona nietypowo… Nie na prawym pośladku, nie na plecach, tuż nad łączeniem w talii, a tam, gdzie plecy tracą swą szlachetną nazwę… 😉

©1967 MATTEL, INC. / U.S. PAT.PEND. / TAIWAN  

Jak już wspominałem, ‚Walk Lively’ Barbie otrzymała zmodyfikowane ręce, wprowadzone na rynek w roku 1970. Prawa dłoń, prezentowana na zdjęciu poniżej*, pozostaje ułożona wierzchem do przodu, czyli tzw. point to rear (PTR).

*Modelką porównawczą została Standard European/Canadian Twist N Turn Barbie (1976), której obie dłonie ułożone są w pozycji PTR. Ten typ ułożenia dłoni wykorzystywany jest (z przerwami) od 1959 roku.

Natomiast w przypadku lewej wierch dłoni odwrócony jest do boku, czyli point to side (PTS). Co ciekawe, dłonie te są swoim lustrzanym odbiciem, są identyczne pod względem odlewu. Różnica między nimi polega tylko i wyłącznie na odmiennym połączeniu z ramieniem. Widzicie ślady formy odlewniczej na nadgarstku? 😉

Ponieważ nie udało mi się odnaleźć w odmętach Internetu reklamy modelu ‚Walk Lively’, postanowiłem za pomocą zdjęć przedstawić możliwości ruchowe tejże Barbie. Mechanizm został „ustawiony” tak, by kończyny poruszały się naprzemiennie, tworząc iluzję naturalności…

I na koniec, małe co nie co – czyli porównanie różnych Barbie z headmoldem Twist N Turn 1966. Przyznaję, że nie jestem wielkim fanem tej twarzy! Razi mnie zadarty nosek… Za to na usta mógłbym patrzeć godzinami 😉

Btw. Bardzo się cieszę, że w końcu ktoś podchwycił mój pomysł zestawień różnych modeli Barbie o tym samych headmoldzie! Uwielbiam oglądać takowe porównania! 😉

Tyle na dziś. Dobrej nocy!

Jeszcze małe ogłoszenia parafialne: dla tych, którzy mają do mnie jakieś pytania, niezidentyfikowane lalki, czekające w piwny, bądź też chcieliby po prostu porozmawiać, założyłem specjalnego maila – BarbieCollection@wp.pl. Natomiast tych, którzy zamiast czytać, wolą lubieżnie pochłaniać zdjęcia lalek Barbie, zapraszam na mojego fanpage’a na Facebooku – www.facebook.com/BarbieCollection.blog 😉

Dodaj komentarz